Nie da się ukryć, że procesy profesjonalnych zabiegów pielęgnacyjnych włosów to nie tylko regularne stosowanie szamponu i odżywki. Na szczęście coraz więcej osób ma tego świadomość, że procesy pielęgnacyjne nie są wcale czasochłonne i zbyt skomplikowane. Okazuje się często, że skorzystanie z szerokich ofert dostępnych na rynku kosmetyków uzupełniających, może zaprowadzić nas w dobrą stronę, a mianowicie do zacisza własnego domu, gdzie może się odbyć prawdziwe spa dla naszych włosów.
Kobiety kochają bujne i zdrowe włosy. Są one synonimem kobiecości, w ich własnym przekonaniu. Z babki prababki jest to przekazywane niemalże we krwi. Czym jednak jest lub było serum do włosów dla tychże babek? Loreal, Tigi, Wella, Kerastane, Matrix, Revlon, Matrix Biolage? Nic z tych rzeczy. Wiele pięknych blondynek, bez względu na wiek kolor włosów, dobrze wie, że nic nie zapewni im dobrych włosów, jeśli genetyka na to nie pozwala. Tymczasem przychodzi nieraz rozczarowanie, gdy dowiadują się o serum z kiszonej kapusty, pokrzywy, czarnej rzepy lub mieszanki żółtka kurzego z cytryną i olejkami. Tak, to prawda. Oto tajemne serum prababek. Nie inaczej. Aż trudno uwierzyć, że zdrowie może mieć też taką odsłonę.