Niegdyś nasze babcie gotowały specjalne wywary z ziół, owoców lub warzyw. Nie były to jednak frykasy do jedzenia, ale naturalne kosmetyki, które miały na celu odmłodzić, ujędrnić i przywrócić witalność skóry. Tak było, dziś jest inaczej. Zabiegani ani myślimy by iść w ślady przodków, natomiast potrzeba pozostaje żywa i musi być jakoś zaspokojona. W tym celu właśnie pojawiły się kosmetyki ekologiczne, podobno wyprodukowane na bazie stuprocentowej natury. Pierwszy rzut oka do ulotki kosmetyku ekologicznego, a okazuje się, że faktycznie to produkt niezwykły, co sugeruje często sama cena produktu. Duże przedsiębiorstwa kosmetyczne w tym celu prześcigają się z ofertą, by trafić w gusta i upodobania najbardziej wybrednych, ii co ważne, nie tylko pań. Na szczęście więc? A może niestety? Cóż, takie pytania pojawiają się nadal, bo my tęsknimy niekiedy za owocem naszych rąk, tak jak robiły to prababcie. Nie ma bowiem takiego zaufania, które wyklucza obecność substancji chemicznych zawartych we współczesnych kosmetykach.