Nie wiedziałem co to amla, bo i skąd. Nawet nie wpadłem nigdy na podobny trop. W końcu mieszkam w Polsce, gdzie je się owoce inne, i pewnie równie dobre. Natomiast pewnego razu zainteresowałem się ajurwedą i padło hasło „amla”. No cóż, pomyślałem, to pewnie musi być coś ekstra, bo i tym jest sama ajurweda.
Amla, czyli agrest indyjski, jest drzewem …