W klinikach uzależnień realizowany jest często program dwunastu kroków, którego ukoronowaniem jest właśnie krok dwunasty. Dotyczy wyjścia poza samego siebie ku innym. To w dwunastym, ostatnim kroku, idziemy ku innym z czymś dobrym – niesiemy posłanie innym alkoholikom, a konkretnie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi. To bardzo ważne. Krok dwunasty mówi innym alkoholikom – w krokach dwunastych wszystko jest napisane w pierwszej osobie liczby mnogiej czasu przeszłego dokonanego. To bardzo ważne, bo dwanaście kroków nie jest receptą na życie, która mówi „masz robić tak albo inaczej”. Program dwunastu kroków mówi, że postąpiliśmy w taki a nie inny sposób, i dzięki temu udaje nam się zachowywać trzeźwość, i jeżeli chcesz, to możesz to wziąć. Jest to zbiorowa mądrość pierwszych stu alkoholików, a w tej chwili już kilku milionów trzeźwych alkoholików. Ale piąta tradycja dwunastu kroków mówi, że każda grupa ma jeden zasadniczy cel – nieść posłanie alkoholikowi, który wciąż jeszcze cierpi. Niesiemy posłanie opierając się o nasze wspólne doświadczenie, ale niesiemy posłanie jednemu konkretnemu alkoholikowi. Znajduję go na detoksie, znajduje go w szpitalu, w domu lub tam gdzie on może być, ale ja go szukam – niesienie posłania polega na mówieniu o sobie w sytuacji, kiedy jeszcze piłem i jak to się zmieniło gdy przestałem pić. Mówię o tym bez moralizowania. Kwintesencją jest tu powiedzenie cierpiącemu alkoholikowi o swoim własnym doświadczeniu, nie o samym piciu, ale o tym co czułem gdy piłem. Na przykład wstyd i poczucie winy, budziłem się codziennie rano ze strachem lub po prostu z przekleństwem na ustach, i to może trafić do czynnego alkoholika. Dochodzi wówczas do identyfikacji z uczuciami, tworzy się ciekawość, pewna więź i nadzieja, bowiem alkoholik, który wciąż jeszcze cierpi nie ma nadziei. Ktoś kto mu moralizuje takie nadziei w nim nie obudzi. Trzeźwiejący i trzeźwy alkoholik może obudzić taką nadzieje. Na tym można zbudować całą resztę. Dlatego dwunasty krok mówi na wstępie „przebudzeni duchowo w rezultacie tych kroków..”.